Jako współorganizatorzy mieliśmy pełne ręce roboty. Można powiedzieć, że usta też. W ramach promocji przywieźliśmy mnóstwo balonów z logo portalu i fundacji do nadmuchania. Zainteresowanie, szczególnie najmłodszych było duże, więc o leniuchowaniu mowy nie było. Dzielnie pomagały nam dzieciaki. Prym wiodła Julka ze swoim kolegą Maksem.
Ja, jak na prezesa fundacji przystało, udzielałam się medialnie. Głównie na scenie, witając gości i opowiadając o Oswoić Los i projekcie bajek.
Nie ominął mnie również wywiad udzielony Częstochowskiej TV, w trakcie którego sympatyczny pan redaktor wyciągał ze mnie wszystkie informacje dotyczące ?Tuż pod moim nosem? i działalności naszej Fundacji. Materiał dostaniemy na płycie, więc ukaże się on również na stronie portalu, ale to za jakiś czas.
W międzyczasie, razem z Tomkiem Marsem (wokalistą, kabareciarzem, konferansjerem) omawiałam szczegóły licytacji, która miała odbyć się tuż przed koncertem Olka. Eksponowanie fantów, negocjowanie wyjściowych kwot zajęło chwilę.
Około godziny szesnastej zaczęło się! XVIII?wieczny spichlerz, wypełnił się wyselekcjonowanymi osobami z zaproszeniami na koncert Olka. Dodatkową atrakcją wprowadzającą gości w klimat bajek, było wysłuchanie JEDNEJ Z NICH, autorstwa Rafała Wieliczko ?Konik Mikrusek?. Na potrzeby chwili, narrację przejął Olek, a rola Pierwszej Damy przypadła w udziale Tomkowi Sekielskiemu :) ( znanemu dziennikarzowi TVN 24). Panowie przeczytali bajkę kapitalnie. Jak się zapewne domyślacie nie obyło się bez dobrego humoru i śmiechu. Złożyli również swoje autografy na dwóch egzemplarzach, które potem zostały zlicytowane.
Aukcja została poprowadzona w pełni profesjonalnie, przez wspomnianego już wcześniej Tomka Marsa. W prezentacji fantów pomagała jego urocza żona Monika. A ku mojemu przerażeniu i awersji do publicznych wystąpień, poproszono abym i ja towarzyszyła prowadzącemu. Tomek mistrzowsko podgrzewał towarzystwo, podbijając sumy, które w zawrotnym tempie osiągały piękne, okrągłe kwoty. Dobrze, że przede mną stał mikrofon na statywie. Z emocji, nogi miałam jak z waty, więc mogłam się na nim ?uwiesić?.
Powiem tak: godzina, bo tyle trwała cała licytacja minęła bardzo szybko, a wyniki przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Ilość zgromadzonych fantów spowodowała, że nie zdążyliśmy nawet ich wszystkich wylicytować. Te pozostałe przeznaczymy na następny raz, który pewnie niebawem nastąpi.
Po licytacji, na scenie pojawił się Olek, ze swoimi muzykami i mogliśmy posłuchać niezwykle poruszającego ?kawałka? dobrej muzyki. A mianowicie utworów z jego najnowszej płyty ?Kolor Kobiety?. Atmosfera jak zwykle na koncercie Olka ? magiczna. Warto było!!!
Hubertus 2011 zakończony! Chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do naszego udziału w tej prestiżowej imprezie. Przede wszystkim Olkowi Klepaczowi, od którego jak zwykle wszystko się zaczyna. :) Pawłowi Klimkowi, który zaprosił nas do współorganizowania imprezy z ramienia Częstochowskiego Klubu Rotary. Tomkowi Sekielskiemu, który poświęcił swój wolny dzień, przyjechał do Olsztyna, aby wspomóc nasz projekt. Ale również wszystkim osobom, które podzieliły się z nami swoimi, często bardzo osobistymi przedmiotami, pozwalając na ich licytację. Panu dr Radosławowi Marciniakowi za piękny, olejny obraz zatytułowany ?Wciąż w siodle", Ewie Turczańskiej - kierownikowi produkcji filmowej w firmie Scorpio Studio, za udostępnienie kilku niezwykle cennych książek oraz filmów z autografami pisarzy. Kasi Ziaji za podarowanie oryginalnych ilustracji do książki, jej autorstwa oczywiście. Przedszkolakom z Artystycznego Przedszkola Olka Klepacza za trud, jaki włożyły w przygotowanie bardzo ciekawych obrazów. Kabaretowi Ani Mru-Mru, za przekazanie płyty DVD z autografami. Firmie reklamowo-wydawniczej Rhema, za wydruk 12 pierwszych egzemplarzy ?Tuż pod moim nosem", zupełnie nieodpłatnie. Firmie PM-Bros za wydrukowanie i nagranie płyt, które mogliśmy dołączyć do książek, oczywiście też charytatywnie. Olkowi dziękuję również za zgromadzenie wielu ciekawych przedmiotów. Pozwolicie, że nie będę ich wszystkich wymieniać :). Dziękuję ludziom o otwartych sercach, którzy zechcieli wziąć udział w licytacji, zdając sobie sprawę z powagi tematu, a jednocześnie wspierając projekt wydania książek i płyt finansowo. Wielkie dzięki kochani!!!
P.S.
Wiem, że chcielibyście poznać sumę , którą udało się nam wylicytować. Powiem tylko tyle, że jest ona baaaardzo zadowalająca, ale ponieważ część osób licytujących prześle pieniądze bezpośrednio na konto fundacji, to na razie nie podam jej. Natomiast mogę zdradzić, że za najwyższe kwoty zostały zlicytowane dwa, pierwsze egzemplarze ?Tuż pod moim nosem?. Ale nie myślcie sobie, że podam je ot tak. Chcecie się dowiedzieć??? Czekam na Wasze propozycje cenowe w komentarzach. Miłej zabawy.
Kasia Łukasiewicz