fot. Kasia Łukasiewicz
Jednak zanim przejdę do gotowania, to podzielę się garścią informacji na temat bohatera. Kryje w sobie sporo bogactwa. Jeszcze tylko dodam, że smakuje rewelacyjnie surowy, genialnie chrupiący i jędrny jest. :)
Wartości odżywcze bulw topinambura są godne polecenia, zwłaszcza osobom chorym na cukrzycę, zawierają bowiem nie skrobię, lecz aż 18% inuliny, przekształcającej się we fruktozę (cukier prosty) dobrze tolerowaną przez diabetyków. Można go stosować w celu poprawienia przemiany materii i utrzymania właściwej mikroflory jelit, w profilaktyce cukrzycy, nowotworów, chorób serca i naczyń oraz przy niewydolności nerek i arytmii serca. Ponadto wzmacnia układ odpornościowy i pomaga w stanach przewlekłego zmęczenia. Bulwy topinambura są bogatym źródłem potasu, żelaza oraz tiaminy. Nie zawierają tłuszczu ani cholesterolu.
fot. Kasia Łukasiewicz
A teraz tajemny przepis :) Ja robiłam z 600 g, więc proporcjonalnie zmniejszyłam ilości.
Składniki:
- 1000 g topinambura
- 200 g pietruszki
- 100 g cebuli
- 100 g seler nać
- 4 ząbki czosnku
- 3 litry bulionu mięsnego
- Sól, pieprz
- 200 ml śmietanki 36%
fot. Kasia Łukasiewicz
Pokrojone w kostkę warzywa podsmażamy na oliwie aż zmiękną. Zalewamy bulionem, dodajemy śmietankę, zagotowujemy. Schłodzony wywar miksujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Posypujemy prażonym słonecznikiem oraz polewamy kroplą oliwy. Podajemy ciepły.
Smacznego :)
Kasia Łukasiewicz
fot. Kasia Łukasiewicz