Środa, 22 marca 2023. Imieniny: Bogusława, Jagody, Katarzyny Wyślij kartkę >>>
PDF Drukuj Email
Dodany przez | sobota, 07 kwietnia 2012 21:31 | Poprawiony: sobota, 07 kwietnia 2012 21:52
Tak niewiele, a tak wiele
Jako że ostatnio skorzystaliśmy z ?usług? pewnej nowej dla nas kliniki w Kehl-Kork, chciałam się z Wami pewną rzeczą podzielić. Właściwie w temacie tej kliniki miałam napisać (i jeszcze napiszę!) o jej możliwościach itp., ale dziś napiszę o czymś innym.

Dotychczas mało negatywnych i niesympatycznych sytuacji przeżyliśmy ze strony personelu szpitali, w których byliśmy. A byliśmy w wielu... Czuliśmy się dość dobrze prowadzeni, dostawaliśmy dość fachowe wypisy z tych placówek. Wiadomo, zawsze jest jakieś ?ale?, do wszystkiego wszak można się przyczepić, jak się poszuka, ale ogółem było ok. Teraz zaś, po przeszło dwóch latach od podstawowych diagnoz i badań Tadeuszka, będąc w nowej klinice właśnie, dowiedzieliśmy się, że nasz dotychczasowy szpital ?zapomniał? wspomnieć nam o bardzo prawdopodobnej ciężko na nas ciążącej diagnozie synka.

Wiadomo ? nowy szpital, nowe badania, czekanie, testy, próbki, kabelek tu, młoteczek tam; zmęczenie, uginające się z przejęcia kolana, rozmowa z lekarzem, ustalenie terminu diagnostyki stacjonarnej, papiery, znowu zmęczenie, strach...

To wszyscy znamy... Jednak obok tych wszystkich badań i uprzejmości, do których my jesteśmy już przyzwyczajeni, było coś jeszcze... Takie małe, ludzkie gesty...

Na przykład to, że pani sekretarka, po jednym z badań podeszła do nas i powiedziała, że będziemy musieli troszkę poczekać na rozmowę z lekarką, więc moglibyśmy wyjść na plac zabaw (była piękna pogoda), a ona nas zawoła.
Albo to, że lekarka widząc biegająco-uciekającego wciąż młodego, a chcąc nam parę spraw wytłumaczyć, wyciągała dla Tadeuszka coraz to inne zabawy, odpowiadała na jego pytania, sprawiając w końcu, że nasze autystyczne dziecko wpakowało się do niej na kolana, jakby to była najoczywistsza rzecz pod słońcem!

Jednak to, czego doświadczyłam dwa dni później, podziałało jak balsam na moją umartwioną duszę. Mianowicie ? dostaliśmy wypis przeprowadzonych tam badań i testów (nota bene bardzo rzetelnie zrobiony) i obok suchych danych i łacińskich nazw przeczytaliśmy (UWAGA!), że nasz synek jest bardzo kochanym, ślicznym chłopcem, ufnym i mającym kochających rodziców.

Prawda, jakie to proste i piękne? Czy nie można by było tak zawsze??? To tak ułatwia ujrzenie wszystkiego w bardziej kolorowych barwach...

Ania, mama T.

Komentarze do artykułu mogą dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy.

Najczęściej komentowane
obrazek
Dziecko niepełnosprawne
Przekleństwo... Tak! To jest przekleństwo! Nikt przecież na własne życzenie nie ...
Ilość komentarzy: 39
obrazek
Dziękuję, ale nie skorzystam?
Zastanawiałam się, czy w ogóle publikować ten artykuł. Ale ponieważ założeniem portalu ...
Ilość komentarzy: 39
obrazek
Renta socjalna
Tym razem coś z troszkę innej beczki, bo nie będzie to historia ...
Ilość komentarzy: 38
obrazek
(Nie) Taka sama
Niby jestem taka sama jak Wy. Niby mamy podobne problemy. A ...
Ilość komentarzy: 31
obrazek
Centrum Zdrowia Dziecka ? wstyd i hańba!
Chcemy zaprezentować Wam dzisiaj coś ważnego! Materiał, który dostaliśmy od pewnej mamy ...
Ilość komentarzy: 30
obrazek
Jaki jest cel niepełnosprawności?
Tylu wokół niepełnosprawnych... FOL co rusz prezentuje kolejnego podopiecznego fundacji, obecnie organizuje ...
Ilość komentarzy: 28
obrazek
FAR far away... czyli co ze mną? (wersja odświeżona)
Jak wiadomo, jedną z najskuteczniejszych metod nauki mobilności i samodzielności osób z ...
Ilość komentarzy: 26
obrazek
Tolerancja ? zbawienie czy przekleństwo?
Tolerancja ? modna i promowana przez środki masowego przekazu postawa społeczna. Za ...
Ilość komentarzy: 26
obrazek
A my i tak Damy Radę!
Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że uczciwy od początku do końca ...
Ilość komentarzy: 25
obrazek
Bo tatuś poszedł na piwo
Hanna słodką dziewczynką jest przeważnie ;) Jak nic jej nie dolega, czyli ...
Ilość komentarzy: 23
obrazek
?Nic się nie stało...?
Listopadowy temat, trochę smutny może, ale sensowny Dawno nie pisałam, nie ...
Ilość komentarzy: 21
obrazek
Wyrzuceni poza system
Przyczynkiem do napisania poniższego tekstu stał się artykuł ?Walka moja codzienna? opublikowany ...
Ilość komentarzy: 21

Kto jest Online

Na portalu jest teraz

0 użytkowników36 gości
X  Nie pokazuj więcej
Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.

Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji o celu ich używania w przeglądarce znajdziesz tutaj.